Poradnik dla szukających domków znajdziecie niżej, w części praktycznej.
–
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych…
…tyle, że nie nad Niemen, a nad jedno z setek tysięcy fińskich jezior. Mickiewicz ze mnie żaden, a szkoda, bo do rozwodzenia się nad sielskością życia w fińskim drewnianym domku obrazowe, barwne opisy przyrody byłyby bez wątpienia wskazane. Nic to, poradzimy sobie bez pałających dzięcielin, przynajmniej w tym tekście, bo w Finlandii jest ich pod dostatkiem. Mökkielämä! Mökki to domek, elämä to życie, w tym wypadku życie błogie, beztroskie i w zgodzie z naturą.
Finowie uwielbiają spędzać w ten sposób wolny czas, najlepiej z dala od cywilizacji i sąsiadów. Sauna to oczywiście niezbędny dodatek, a bieżąca woda to miły bonus. Z wodą czy bez, często w zestawie z domkiem i sauną jest puusee. Słowo puusee to pomysłowe połączenie WC i puu (drewno). Mowa rzecz jasna jest tu o wychodku. Takie rozwiązanie jest bardzo popularne, nawet w wypadku domków do wynajęcia, które wcale nie są najtańsze. Bywa też, że do „normalnych” toalet wchodzi się od zewnątrz, co przy trzaskających mrozach do nocnych peregrynacyj może nieco zniechęcać. Od Inwokacji do sanitarnych dywagacji, jak to mówią – that escalated quickly.
Czego jeszcze można się spodziewać po fińskich chatkach, przeczytacie w części praktycznej, a teraz kilka słów o tym, na czym sielskie życie w domku może upływać. W pewnej mierze zależy to od pory roku, bo mökkielämä pogodę ma w pogardzie – każda jest dobra na wypad nad jezioro. Najlepiej widać to po Nocy Kupały (fiń. juhannus), gdy Finowie wyjeżdżają do domków, nawet jeśli prognoza obejmuje trzydniowe oberwanie chmury i orkan. Czy to sroga zima, czy gorące lato, stałym punktem programu jest sauna i kąpiele w jeziorze lub morzu. Mam nadzieję, że nie stracę w Waszych oczach na wiarygodności mówiąc, że ja w przeręblu się nigdy nie zanurzyłam. Ba, w Finlandii zdarzyło mi się pływać tylko raz, a było to latem roku 2014 w jeziorze w Parku Narodowym Repovesi. Proszę się jednak na mnie – ciepłolubnego mięczaka – nie oglądać i spróbować zimnej kąpieli po saunie, bo jest to odprężające zarówno dla ciała, jak i umysłu. Przynajmniej tak mi mówią!
Oczywiście grillowanie czy pieczenie kiełbasek nad ogniskiem to powszechne obrzędy letnich wakacyjnych dni, nie tylko w Finlandii. Przy czym Polacy w Finlandii słowo „kiełbaska” często mentalnie biorą w cudzysłów, bo stwierdzenie, że typowa fińska makkara wyrobem jest kiełbasopodobnym i tak jest dla makkary średnio zasłużonym komplementem (na ten temat rozwodziłam się nie raz, chociażby w Fińskich kuriozach). Muszę jednak dodać, że ostatnio na rynku fińskim pojawiły się bardziej zachęcające wyroby, chociaż do polskich kiełbas nadal im daleko. Poza tym – generalizując! – Finowie lubią wędkować, pływać w łódkach, na kajakach, wędrować po lasach, jeździć na rowerach i grać w przeróżne gry, chociażby darty albo mölkky. To ostatnie, mölkky, to bardzo fajna fińska rodzinna gra plenerowa polegająca na rzucaniu zbijakiem w kręgle. Zasady są proste jak konstrukcja cepa, a grać w nią można wszędzie; wystarczy kawałek w miarę równej powierzchni. Zestaw do mölkky nie kosztuje dużo, a jeśli nie straszne Wam piłowanie, to możecie go zrobić sami. Zimą Finowie również wędkują oraz biegają na nartach, a jesienią zbierają owoce lasu. Co ciekawe, w Finlandii chyba najbardziej popularnym i pożądanym grzybem jest pieprznik trąbkowy, w Polsce przez grzybiarzy raczej ignorowany.
Tęsknię za prowizorycznymi domkami na azjatyckich plażach, ale powiem Wam, że te fińskie lubię tak samo, a może nawet mam do nich sentyment jeszcze większy. I wcale się Finom nie dziwię, że lubią taki sposób wypoczynku. My też regularnie wynajmujemy jakieś mökki na weekend, niezależnie od pory roku.
Jak znaleźć wymarzony domek?
Powyższe pytanie pojawia się w wiadomościach do mnie regularnie i to właśnie ono skłoniło mnie do napisania tego tekstu. Być może pomyślicie – co jest trudnego w znalezieniu odpowiedniego domku? W Finlandii przecież do wynajęcia są ich tysiące! Wbrew pozorom jednak nie zawsze jest to łatwe, szczególnie gdy jesteście nieco wybredni albo rezerwujecie w ostatniej chwili (story of my life). Spróbuję Wam pomóc, opowiadając o swoich doświadczeniach i podrzucając linki. Wynajmowaliśmy domki o różnym standardzie, różnej wielkości i w różnych regionach Finlandii. Od czasu do czasu przeżyję jakieś małe rozczarowanie (ostatnio brak prysznica czy bardzo słabo wyposażony aneks kuchenny) albo miłą niespodziankę (piękny widok z okna), ale bez żadnych ekstremów. Doświadczenia mamy głównie dobre.
Domki rozsiane są po całej Finlandii, od Alandów po Utsjoki. Trzeba się liczyć z tym, że w okolicach Helsinek będzie drożej. Ogólnie rzecz biorąc, ceny małych domków (dwu-, trzyosobowych) z podstawowym wyposażaniem obracają się wokół 100 euro, zazwyczaj trochę więcej, czasem mniej. Najkorzystniej wynająć duży domek w więcej osób. Na cenę ma wpływ również data.
Na co my zwracamy uwagę, szukając domków, poza ceną? Wspomniane sprawy sanitarne (chyba robię się wygodna na starość, ale fajnie jest mieć normalną łazienkę), saunę (czy każdy domek ma swoją), dodatkowe opłaty, na przykład za łódkę, kajaki (czasami te rzeczy wliczone są w cenę). Ważna jest, rzecz jasna, okolica – czy w pobliżu są na przykład szlaki piesze, parki narodowe, w zimie trasy narciarskie, jakieś atrakcje itd. – oraz odległość od jeziora lub morza. Dla Bartka istotną kwestią jest możliwość wędkowania. Nieźle jest też mieć (dobrze wyposażoną) kuchnię. Za pościel często trzeba dodatkowo płacić, ale jeśli mogę, to lubię mieć swoją własną (jeśli jedziemy samochodem) albo chociaż śpiwór. Grille lub miejsca na ognisko zazwyczaj są dostępne, podobnie jak drewno, również do sauny. Generalnie rzecz ujmując, wyposażenie domków jest podstawowe, ale raczej wystarczające. W internecie znajdziecie oferty od osób prywatnych oraz małe „osiedla” domków do wynajęcia (linki za chwilę). Obie opcje mogą być fajne, w przypadku tej pierwszej, chatki czasami są bardziej odizolowane, w przypadku drugiej, sprawy mogą być lepiej zorganizowane i dostosowane dla wynajmujących (także dzieci). Trudno tu jednak mówić o jakichś regułach. My mamy lepsze i gorsze doświadczenia w obu wypadkach.
Dodam jeszcze, że przed opuszczeniem domku należy go posprzątać. Nie chodzi o jakieś wielkie porządki, tylko raczej oczywiste sprawy – umycie naczyń, wyniesienie śmieci, zamiecenie podłogi. Tak, żeby wszystko wyglądało – mniej więcej – jak przed przyjazdem. Można też olać sprawę i za sprzątanie dodatkowo zapłacić, ale myślę, że nie warto.
Jeśli zastanawiacie się w jakich rejonach Finlandii najlepiej szukać noclegów, to tutaj Wam raczej nie doradzę, bo wszędzie może być pięknie, od południa do dalekiej północy. Fiński archipelag, Laponia, regiony bliższe Helsinkom – wszystko zależy od tego, jakie macie preferencje i możliwości. Miejsce idealne na wypoczynek i jakieś przytulne mökki znajdą się prawie wszędzie.
Linki
tori.fi – coś w stylu archaicznej wersji polskiego Allegro. Można tu kupić wszystko, ale również wynająć domek. Minusem może być język fiński oraz brak systemu rezerwacji (trzeba skontaktować się z gospodarzem). Warto jednak próbować, bo można trafić na fajne i niedrogie oferty, w większości „prywatne”. Kliknijcie tutaj, wybierzcie Mökit ja loma-asunnot, odpowiedni region Finlandii, zaznaczcie Vuokrataan, a potem Hae.
lomarengas.fi – fińska strona zbierająca domki, również w wersji angielskiej;
strony lokalne – zawsze warto je przejrzeć (my kiedyś znaleźliśmy fajne domki na takich stronach jak tahko.fi, ruka.fi itd.).
airbnb.com – korzystaliśmy niejednokrotnie. Niestety Airbnb najczęściej pobiera dość wysokie opłaty, więc czasem warto skontaktować się z wynajmującym bez udziału strony;
booking.com – strona wszystkim znana, czasami się przydaje. Raczej nie znajdziecie tu ofert od osób prywatnych.
strony domków – możecie dać szansę szczęściu i w wyszukiwarkę wpisać nazwę rejonu lub miasto oraz mökit albo majoitus (czyli zakwaterowanie).
W razie pytań, piszcie śmiało!
Zdjęcia pochodzą z następujących miejsc: Tahko, jezioro Päijänne, Wyspy Alandzkie, Ruka, Saariselkä, okolice Kotki, Heinoli, Savonlinny oraz Parku Narodowego Salamajärvi. To tylko niektóre z wielu miejsc, w jakich wynajmowaliśmy domki.
Powiązane wpisy – informacje praktyczne:
Trekking w Finlandii, Laponii – wskazówki, informacje
Darmowe domki i grille w Finlandii
Pogoda w Finlandii, czyli kiedy jechać i w co się ubrać
Jak tanio podróżować po Finlandii? Przewodnik praktyczny
Inne:
15 powodów, dla których warto pojechać na wakacje do Finlandii
10 powodów, dla których warto odwiedzić Finlandię/Laponię zimą
Wypad na łono natury blisko Helsinek? Moje propozycje