O tym, dlaczego warto przyjechać do Finlandii latem, pisałam już wcześniej, teraz spróbuję Was namówić na wyjazd zimowy. A jeśli taki zmarzluch jak ja wychwala fińską zimę, to uwierzcie – ma ku temu powody. Oto dziesięć z nich:
1. Bajkowe krajobrazy
Trudno mi się zdecydować, która wersja Finlandii jest piękniejsza – letnia czy zimowa. Ścięte lodem jeziora, niekończące się lasy pokryte śniegiem, a na północy biała pustynia i rozciągające się nad nią różowe niebo – nie sposób nie zachwycać się takimi obrazami, nawet przy akompaniamencie szczękających zębów! Na mnie wielkie wrażenie robią oklejone tonami śniegu świerki syberyjskie, które zobaczycie na przykład w parku Riisitunturi (zdjęcie niżej).
2. Zorza polarna
Aurora ma kapryśną naturę, ale jedno jest pewne – podziwiać ja można tylko w ciemnościach (czyli lato odpada). A im bardziej na północ, tym większa szansa na niesamowity spektakl. Nie raz już dostałam pytanie, czy w rzeczywistości zorza polarna jest taka ładna, jak na zdjęciach. Trudno mi na nie odpowiedzieć. Z jednej strony zdjęcia często są dość mocno „podkręcone”, z drugiej – gdy oglądałam tańczące po niebie światła w Laponii, byłam pod olbrzymim wrażeniem i żadne zdjęcia czy filmy tego nie zastąpią. Na południu Finlandii także kilka razy udało mi się Aurorę zobaczyć, chociaż była dużo słabsza, niż ta „lapońska”. Więcej o zorzy i o tym, jak się na nią przygotować, pisałam w tekście Kuusamo, czyli zima idealna.
3. Prawdziwa zima!
Zima w Laponii trwa ponad pół roku, a temperatury nierzadko spadają poniżej -30 stopni. Na południu aura jest łagodniejsza, ale najczęściej od stycznia do marca mamy tutaj śnieg, czasami nawet bardzo dużo. Krótko mówiąc, w Finlandii doświadczycie zimy jak się patrzy! Nie jest to bez znaczenia, biorąc pod uwagę, że w Polsce zima to obecnie duży znak zapytania. Na zdjęciu niżej okolice Helsinek.
4. Narty biegowe
Nie wiem, czy istnieje lepiej przygotowany kraj do biegania na nartach. Finlandia to raj dla narciarzy biegowych. Trasy są wszędzie, są darmowe, różnorodne, czasami nawet oświetlone (co jest ważne, bo fińska zima – szczególnie jej początek – jest ciemna). Biegówki to nie tylko dobry dla zdrowia sport na świeżym powietrzu, ale również sposób na kontakt z fińską naturą, podziwianie zimowych krajobrazów i odkrywanie trudnodostępnych zakątków. Więcej o bieganiu na nartach w Finlandii (w tym o sprawach praktycznych) przeczytacie we wpisie Narty biegowe w Finlandii – jak, gdzie, kiedy.
5. Zaprzęgi, renifery i inne atrakcje
Kto by nie chciał przejechać się psim zaprzęgiem albo nakarmić renifera? Z takich atrakcji znana jest przede wszystkim Laponia, ale na południu też je znajdziecie (na przykład w Parku Narodowym Nuuksio). Ja spróbowałam kiedyś krótkiej – ale szybkiej! – przejażdżki zaprzęgiem i mi się podobało. Minusem mogą być jedynie ceny. Na lapońskich farmach reniferów macie szansę zapoznać się z historią i kulturą Samów. Mówiąc o atrakcjach turystycznych Laponii, nie mogę nie wspomnieć o Rovaniemi i Wiosce Świętego Mikołaja. Na szczęście wizyta u Mikołaja nic nie kosztuje. Odwiedzać go można przez cały rok, ale zimowa atmosfera na pewno dodaje takiemu spotkaniu uroku. Inne zimowe zabawy obejmują na przykład jazdę na skuterach śnieżnych, rowerach z grubymi oponami, koniach czy zimowe łowienie ryb.
6. Sauna
Sauna to standardowy punkt pobytu w Finlandii, ale zimą jest to wyjątkowe doświadczenie, szczególnie jeśli mamy do dyspozycji przerębel. Jeśli „wskakiwanie” do zamarzającej wody do was nie przemawia, zawsze możecie wytarzać się w śniegu!
7. Trekking
Zimowe piesze wędrówki mogą być jeszcze fajniejsze, niż te letnie. Nie tylko dlatego, że nie ma komarów i kleszczy. Jest biało, pięknie i rześko, a jeśli dodamy do tego słońce, ciepłą herbatę w plecaku i kiełbaski z ogniska, dostaniemy przepis na dzień idealny. Dodam, że wszystkie grille i schronienia w lasach (w tym domki, w których można bezpłatnie przenocować) są dostępne również zimą. Pamiętajcie, że zanim wejdziecie na szlak, warto sprawdzić, czy jest on otwarty i przygotowany, i czy da się go pokonać w zwykłych zimowych butach, czy może warto zaopatrzyć się w rakiety śnieżne. Więcej o ogólnodostępnych udogodnieniach w lasach dowiecie się z wpisu Darmowe domki i grille w Finlandii, a o trekkingu poczytacie w notce Trekking w Finlandii, Laponii – wskazówki, informacje. Na zdjęciu niżej nasze rakiety w Parku Narodowym Hossa.
8. Mökki
Mökki to domek, najczęściej niewielki, położony gdzieś w ładnych okolicznościach fińskiej przyrody, im dalej od cywilizacji, tym lepiej. O sielskim życiu w takim domku pisałam już nie raz, głównie w kontekście letnim, wakacyjnym. Ale zimą – z ogniem trzaskającym w kominku i gorącą sauną – może być równie miło. Domki rozsiane są po całej Finlandii. Mogą znajdować się zaraz obok tras narciarskich, nad wodą, w której można się zanurzyć po saunie, gdzieś w kompletnej głuszy, gdzie światła miasta nie przeszkadzają w obserwacji zorzy albo w pobliżu mniejszych i większych miejscowości. O tym jak wynająć mökki i czego się spodziewać, dowiecie się z wpisu Domek z sauną nad jeziorem, czyli urlop po fińsku.
9. Coś na ząb
Gorąca zupa z łososia (fiń. lohikeitto) z fińskim żytnim chlebem (fiń. ruisleipä), a później kawa z cynamonową bułką (fiń. korvapuusti) – po kilku godzinach na mrozie takie przysmaki nie mają sobie równych! Czego jeszcze możecie spróbować, będąc w Finlandii? Oto kilka sztandarowych przykładów fińskiej kuchni: smażony renifer (fiń. poronkäristys) podawany z czerwonymi borówkami, karelskie pierożki (żytnie ciasto wypełnione ryżem posmarowanym jajkiem z masłem, fiń. karjalanpiirakka), smażone sielawy (fiń. muikku), „skrzypiący” ser (fiń. leipäjuusto) z dżemem z moroszki czy karelski gulasz (fiń. karjalanpaisti). Zimą w Finlandii popularnością cieszą się glögi (coś w rodzaju grzanego wina) oraz pierniczki, które Finowie często jedzą w połączeniu z niebieskim serem.
10. Drogo? To zależy
Kraje nordyckie kojarzą się w dużymi wydatkami, ale zwróćcie uwagę, że większość punktów na mojej liście to rzeczy darmowe. Do Finlandii przyjeżdża się dla przyrody, a za kontakt z nią płacić nie trzeba (czasami jedynie bólem mięśni). Oczywiście wszystko zależy od tego jakie standardy i rozrywki Was interesują, ale jeśli chcielibyście spędzić tutaj czas po fińsku*, może okazać się, że Wasz budżet na tym wcale mocno nie ucierpi.
* Po fińsku, czyli spacerując, biegając na nartach i przesiadując w saunie.
11. Noc polarna
Punkt 11, kontrowersyjny, więc dodany jako bonus. Początek fińskiej zimy jest bardzo ciemny. Nawet na południu nie mamy wiele światła, a na północy słońce nie wschodzi w ogóle. W północnej Laponii noc polarna (fiń. kaamos) trwa prawie dwa miesiące (grudzień i styczeń). Nie znaczy to jednak, że niebo jest czarne całą dobę. Są momenty szarości, czasami niebo mieni się pięknymi fioletowo-różowymi albo pomarańczowymi barwami. Ja akurat wielką fanką zimowych ciemności nie jestem, bardziej odpowiada mi dzień polarny, ale wiem, że są śmiałkowie, którzy chcieliby nocy polarnej doświadczyć. Niezależnie czy zależy Wam na słońcu, czy wręcz przeciwnie, planując wyprawę do Laponii (czy w ogóle Finlandii) sprawdźcie długość dnia dla konkretnej miejscowości w konkretnym czasie. W lutym dnia bardzo szybko przybywa, często też jest słonecznie, a w marcu robi się cieplej.
I co Wy na to? Przekonałam Was czy preferujecie Finlandię cieplejszą i zieloną?
Powiązane wpisy:
Kuusamo, czyli zima idealna (Ruka, Oulanka, Riisitunturi)
Narty biegowe w Finlandii – jak, gdzie, kiedy
Trekking w Finlandii, Laponii – wskazówki, informacje
Darmowe domki i grille w Finlandii
Pogoda w Finlandii, czyli kiedy jechać i w co się ubrać
Domek z sauną nad jeziorem, czyli urlop po fińsku
Prezenty, pamiątki z Finlandii. Co przywieźć z Kraju Tysiąca Jezior?
15 powodów, dla których warto pojechać na wakacje do Finlandii