To już piąta część Fińskich kuriozów, tym razem wyjątkowa, bo króciutka, ale za to tematyczna – poświęcona najmłodszym dzieciom. Trzy ciekawostki związane z niemowlakami w Kraju Tysiąca Jezior:
Bezimienne noworodki
W Finlandii przed porodem, ani zaraz po nim, o imię dziecka nikt nie pyta. Czemu? Bo nawet jeśli imię już istnieje, zazwyczaj przez rodziców trzymane jest w sekrecie. Często też rodzice wstrzymują się z wyborem do momentu, gdy noworodka zobaczą i poznają jego temperament. Ujawnienie imienia rodzinie i znajomym odbywa się najczęściej kilka tygodni po narodzinach na specjalnym przyjęciu lub chrzcie. Dziecko trzeba zarejestrować w urzędzie najpóźniej trzy miesiące po narodzinach, więc czasu na przemyślenia jest całkiem sporo. Pochodzenie tego zwyczaju nie jest do końca jasne, przynajmniej dla mnie. Niektórzy twierdzą, że ma on korzenie w chrześcijaństwie – szatan może wołać dziecko tylko po imieniu i przed chrztem nie jest ono bezpieczne. Jednak bardzo możliwe, że chrześcijaństwo tylko zaadoptowało tę tradycję, a wywodzi się ona z dużo starszych czasów…
Drzemki na mrozie
Dane mówią, że temperatura, w której dzieci śpią najlepiej, to –6 °C (źródło). Co prawda w Finlandii zaleca się, aby dzieci nie spały na dworze, gdy jest zimniej, niż –10 °C, ale rodzice często nie przejmują się tymi wytycznymi. Dla niektórych nawet –30 °C nie jest przeszkodą. Najważniejsza oczywiście jest odpowiednia izolacja (ubrania, śpiworek, koc i tak dalej). Pamiętam, jak wiele lat temu wózki z dziećmi wystawione na dwór wydawały mi się dziwnym zjawiskiem. Ba, całkiem niedawno ze zgrozą spojrzałam na koleżankę, gdy wpadła do mnie w odwiedziny z małym dzieckiem, tyle że dziecko w wózku zostało przed drzwiami. A pogoda była kiepska. Teraz zwyczaj ten ratuje moje zdrowie psychiczne i wcale nie przesadzam. Mój niemowlak, który w domu ma duże problemy z zasypianiem i spaniem, na mrozie zazwyczaj śpi jak zabity.
Pudełko z wyprawką
Nie mogło na tej krótkiej liście zabraknąć baby box, czyli wyprawki dla niemowlaka. W Finlandii przyszli rodzice dostają od państwa kartonowe pudło pełne ubranek i przydatnych różności (np. śpiworek, pościel, śliniaki, ręczniki). Jest to naprawdę świetny pomysł, szczególnie że rzeczy są dobrej jakości, a ubranka na dodatek są bardzo ładne. Jeśli rodzice nie chcą takich podarunków, otrzymują zamiast nich 170 euro, ale jest to dużo mniej, niż wynosi wartość wyprawki. Pudełko zawiera też materacyk i może być wykorzystane jako łóżeczko. Więcej na temat baby box, jego historii i zawartości, pisałam w notce Ciąża w Finlandii i do niej odsyłam.
Znacie jakieś inne fińskie ciekawostki związane z niemowlakami? Będę wdzięczna za pomysły, wpis chętnie rozbuduję!
Poprzednie części Kuriozów:
Małe dzieci (niemowlaki) są ponoć odporniejsze na mróz niż dorośli. Wynika to z obecności w ich organizmie dużej ilości tzw brunatnej tkanki tłuszczowej, zawierającej większą niż normalnie ilość mitochondriów. A mitochondria są „elektrowniami” komórek. Dzięki takiej organizacji tkanka tłuszczowa brunatna może w pewnym stopniu zabezpieczyć dziecko przed wychłodzeniem.
Natalio, fajna stronka, szkoda że trafiłem na nią dopiero po powrocie z naszej przejażdżki po Finlandii. Jestem zauroczony tym krajem w takim stopniu, że być może złamię swoją niepisaną zasadę nieodwiedzania dwukrotnie tego samego miejsca (bo jest tyle fajnych miejsc na Ziemi, że i tak nie zdążę zobaczyć nawet 1/10 z nich) – Finlandia może dokonać wyłomu w murze moich postanowień :-).
Jestem zauroczony pomimo pogody (padało prawie codziennie – tylko 3 dni bez deszczu), legendarnych komarów, wysokich cen. Urzekły mnie krajobrazy (kocham wodę i las) i wspaniali ludzie. Wydawało mi się że istnieje stereotyp Fina – mruka i odludka, a spotykaliśmy wspaniałych, pomocnych, uśmiechniętych i korzystających z życia ludzi. np Zatrzymaliśmy się na jednym kąpielisku położonym przy drodze 69, pośrodku niczego, kawałek parkingu, mała przebieralnia i niewielki pomost. Gdy wyszliśmy z wody na parking zajechały niewielką toyotą dwie starsze panie (oceniam na ok 70 lat), przebrały się w stroje, wypluskały w jeziorze (zimna woda!!!), a po wszystkim chwilkę pogadaliśmy i pojechały. I pomyślałem ze smutkiem, że moi rodacy, w ich wieku, w większości przypadków nie zdecydowaliby się na wyjazd na plażę a co dopiero kąpiel w zimnej wodzie…
Trochę Ci tej Finlandii zazdraszczam 🙂
Dziękuję za komentarz! To prawda, że starsi ludzie w Finlandii korzystają z życia. A Finowie generalnie lubią zimną wodę (szczególnie po saunie, ale nie tylko). Do mnie – zmarzlucha – zupełnie to nie przemawia. 😀 Co do stereotypu, to jest w nim trochę prawdy, co mi w ogóle nie przeszkadza, bo sama jestem w pewnym stopniu mrukiem i odludkiem. 😉
Świetne to co kilku częściach napisałaś! Bardzo pomocne – thx
Dzięki za komentarz! 🙂