O tym, że jestem nieudolnym blogerem, wiedziałam od prawie zawsze. Trochę mi to przeszkadza, ale nie aż tak bardzo, bo blog piszę głównie dlatego, że lubię pisać. No i nie na tyle, żeby wykonać jakiś wysiłek i to zmienić. Właściwie na poprzednim zdaniu można by zakończyć ów poradnik, jednak postaram się temat rozwinąć i wyłuszczyć Wam w szczegółach, dlaczego moim zdaniem nie jestem super-popularnym i lubianym blogerem (ha, ha!). Jeśli chcielibyście w przyszłości zostać niepopularnym blogerem, może znajdziecie w moim poradniku coś dla siebie. Co jest ważne i co musicie mieć na uwadze, to to, że poniższa lista obejmuje zachowania, które 1) powinnam zmienić i być może kiedyś zmienię 2) których nie powinnam nigdy zmieniać 3) takie, które nie mają dla mnie znaczenia, ale zostałam za nie kiedyś skrytykowana. Innymi słowy – groch z kapustą.
Jak być nieudolnym blogerem / instagramerem / influencerem podróżniczym?
29 pomysłów na podstawie mojej nieudolnej i beztroskiej „kariery” (trochę z przymrużeniem oka, a trochę nie):
- Bądź introwertykiem.
- Rób zawsze to, na co masz ochotę, a nie to, co mogłoby zainteresować innych; nie odhaczaj atrakcji, nie zwracaj uwagi na „instagramowe” miejsca.
- Generalnie nie rób za dużo zdjęć.
- Jeśli już musisz zrobić zdjęcie, używaj do tego celu małego kompaktowego aparatu albo telefonu.
- Do obróbki zdjęć używaj tylko darmowych, prostych programów.
- Nie wierz w siebie.
- Nie pisz książek, ebooków.
- Nie pisz poradników w stylu „Jak się pakować” albo „10 pomysłów na podróżnicze prezenty”.
- W ogóle nie rób z siebie eksperta w jakiejkolwiek dziedzinie.
- Nie używaj też za często wykrzykników, ani nie zadawaj za często obserwującym Cię ludziom pytań („A wy bez jakiego gadżetu nie możecie się obejść w podróży?”). Chyba że zależy Ci na odpowiedzi.
- Bądź perfekcjonistą. Skupiaj się na szczegółach. Publikuj na blogu raz na dwa miesiące. Lepiej wcale niż niedobrze. (Przy czym „niedobrze” może znaczyć wszystko.)
- Mieszkaj w Finlandii i miej 5 zdjęć z reniferkami, mimo że widziałaś/eś je milion razy*.
- Będąc z Laponii, ignoruj atrakcje turystyczne z reniferami i psami.
- Mów, że nie podoba ci się Rovaniemi, ani wioska Świętego Mikołaja.
- Mieszkaj w Singapurze i nigdy nie odwiedź basenu na Marina Bay Sands.
- Universal Studios też nie.
- Mieszkaj w Singapurze i narzekaj na życie w Singapurze.
- Narzekaj na cokolwiek.
- Mów zawsze prawdę, nieważne, czy chodzi o relacje z podróży, czy statystyki bloga.
- Usuń ze swojego słownika słowo „inspiracja” i wszystkie jego pochodne („Super poradnik jak zostać nieudolnym blogerem! Zainspiruj się!”)**
- Nie używaj też nigdy zwrotu „kochani” („Kochani! Jak Wam mija dzień?”).
- Nie baw się w zabawy typu „follow for follow”.
- Nie udzielaj się w „blogosferze” – nie uczestnicz w żadnych wydarzeniach, rzadko bierz udział w dyskusjach.
- Nie pisz o jedzeniu i zakupach; albo przynajmniej rzadko.
- Nie nagrywaj vlogów.
- Wiele razy pomyśl „muszę dokształcić się w tym całym SEO”, ale nigdy tego nie zrób.
- Jeśli już masz jakąś wiedzę na temat SEO, nie stosuj się do niej (na przykład nie zawieraj słowa kluczowego w tytule, bo będzie gorzej brzmiał).
- Pisz głównie długie wpisy.
- Nie miej czasu na blog.
Nie twierdzę wcale, że gdybym postępowała wbrew wymienionym przeze mnie wskazówkom, byłabym już sławnym blogerem, bynajmniej! Ale na pewno miałabym większe szanse.
To jak, Kochani, zainspirowaliście się? A pytając na poważnie – zanotowaliście w swoim blogerskim życiu podobne niedociągnięcia? Jakie? (Naprawdę jestem ciekawa, może się dowiem czegoś nowego!)
–
* Z jakiegoś powodu renifery zawsze zbierają pełno lajków.
** Czy tylko ja mam wrażenie, że słowo „inspiracja” w świecie blogerów i „influencerów” jest nieco nadużywane?
Hahaha świetna lista! Pozdrawiam serdecznie!